Podczas prac terenowych doktora Z. Zawady został znaleziony młody dudek ( Upupa epops).
Z całą pewnością nie był to podlot a znacznie młodszy osobnik. Pomimo długich obserwacji żaden z rodziców nie zjawił się w pobliżu
nielotnego malucha. Z tego też powodu ptak został zabrany do odchowania.
Pod koniec roku szkolnego uczniowie mogli poznać go osobiście
oraz uczestniczyć w jego karmieniu i opiece. Dudek pożerał dziennie po kilkanaście szarańczy, świerszczy i dżdżownic.
Jego apetytowi mogliśmy sprostać, gdyż w pracowni hodowlanej trzymamy pokaźną liczbę owadów karmowych. Ostatnie dwa tygodnie
nasz „Duduś” miał ograniczony kontakt z opiekunami (tak trzeba), nauczył się latać- posiadał do dyspozycji całe pomieszczenie
gospodarcze.
Nauczył się także łapać samodzielnie owady. I w końcu nastąpił ten dzień, gdy nasz podopieczny wyrósł na pięknego dudka
i został wypuszczony na wolność. Od tego momentu nie mamy wpływu na jego przyszłość.