Bo chodzi tylko o to, by przesiąknąć wzajemnym dobrem i wrażliwością, dać od siebie to, co najlepsze, by jedno i drugie miało smak niezwykłej magii chwili. By w natłoku codziennych , prozaicznych spraw nie zgubić okruchów człowieczeństwa. Tak po prostu…. by zapachniało spokojem, by zatańczyła cisza.