Życie małpek pigmejek płynie szybko. Zaledwie siedem tygodni temu samiczka urodziła drugiego potomka.
Dziś nasz maluszek samodzielnie chodzi po gałązkach i zaczyna przyjmować stały pokarm; słodkie owoce i owady.
Obecnie jest wielkości niewielkiej mandarynki- nie licząc puchatego ogona.
Trudno sfotografować go samego, bo gdy zobaczy człowieka szybko ucieka na grzbiet rodzica lub starszego brata. Zresztą starszy brat jest teraz jego głównym opiekunem. Nosi, pomaga zdobyć pokarm i bawi się z nim.
Matka natomiast skupia się na żerowaniu i pozyskiwaniu energii do produkcji mleka.
Jednak zawsze bacznie obserwuje poczynania obu jej dzieci i gdy zabawy wymykają się spod kontroli, interweniuje.
Nie wiemy jakiej płci jest nasz słodziak, ale czy to teraz ważne? Delektujemy się jego niesamowitą urodą.