Nie tylko czerwone i nie tylko maki! Na dawnym boisku szkolnym założyliśmy kolekcję roślin, aby młodzież uczyła się ich rozpoznawania, faz rozwojowych, a także jak o nie dbać. Jest też jeden pasek z roślinami miododajnymi. Właśnie kwitną maki polne, bynajmniej nie tylko czerwone, a także chabry. Dzięki temu młodzież ma możliwość zobaczenia na żywo dwóch przykładów chwastów ozimych lub zimujących.
Słowo „chwasty” kojarzy się z czymś złym, ale nie do końca słusznie. Niewątpliwie rośliny te konkurują z uprawami o światło, wodę i składniki pokarmowe, czasem także przenoszą choroby i szkodniki… ale oprócz tego przyciągają owady pożyteczne, takie jak bzygi zjadające mszyce, osy, które również żywią się szkodnikami. Niektóre chwasty wydzielają również substancje korzystnie wpływające na rośliny uprawne, co nazywamy allelopatią. Ponadto niektóre z nich są roślinami leczniczymi. Dlatego obecnie zaleca się tolerowanie pewnej ilości chwastów na polu. Tylko jak to zrobić, żeby nie było ich za dużo?
Dodam, że w ubiegłym roku byłem na Kujawach przy zbiorze zamaczonego pola konwencjonalnego, na którym plon jęczmienia ozimego wyniósł średnio nieco ponad 5t/ha i to na glebie klas IVb i V. Byłem przy zbiorze i liczyłem zbiorniki.
Michał Stępień